domy szeregowe

Trzeba mieć fart

domy szeregoweTrochę więcej szczęścia miał Tomek, student II roku informatyki na Uniwersytecie Łódzkim. Zamieszkał w trzyosobowym pokoju w Ósemce. W tym roku mieszkaliśmy we dwóch. Wiem, że w następnym semestrze będzie nas trzech. I przyznam, że nie bardzo sobie wyobrażam, jak my się pomieścimy. Dla dwóch warunki są idealne, we trzech będzie nam na pewno ciasno mówi Tomek. Poza tym na warunki nie może narzekać. Jego akademik został niedawno wyremontowany, wszystko więc jest jeszcze stosunkowo nowe i niezniszczone. Studenci mogą korzystać z Internetu, a sala telewizyjna wyposażona jest w telewizor najnowszej generacji i może pomieścić nawet do 80 osób.

Ósemka jest częścią uniwersyteckiego kompleksu akademickiego osiedla Lumumbowo. Na wyciągnięcie ręki studenci mają bibliotekę, stołówkę, aptekę i sklep spożywczy. W pobliżu znajduje się także Centrum Wychowania Fizycznego i Sportu UŁ, gdzie odbywają się zajęcia WF-u. A od uczelni Lumumbowo dzieli zaledwie kilkanaście minut spaceru. To wszystko sprawiło, że starałem się o miejsce właśnie w tym akademiku. Ale wiem, że nie wszyscy dostają przydział do tego wymarzonego mówi Tomek.

Życie w kołchozie

I choć nie ma reguły, kto na jaki akademik trafi, co roku tak wielu studentów chce zamieszkać w akademiku. Część z nich zmusza do tego sytuacja materialna. Dla innych ważna jest atmosfera. Towarzystwo innych osób choć bywa czasem uciążliwe ułatwia studiowanie. Jeśli ktoś musi się nauczyć czegoś na pamięć, bez przeszkód zrobi to sam. Ale jeśli ma do rozwiązania problem np. matematyczny, tak jak ja na informatyce, często potrzebuje pomocy kolegów mówi Jacek. Zamieszkanie w domu studenckim to trochę łatwiejszy skok w samodzielną dorosłość. Łatwiejszy, bo nie samotny. Jeśli o drugiej w nocy przypomni ci się, że musisz coś pilnie skserować lub wydrukować, zawsze znajdzie się ktoś, kto to dla ciebie zrobi podsumowuje Ewe­lina.